Tak. Zaniedbałam bloga. Tak...tak wyszło. Czy tym przepisem wracam na dobre? Nie wiem.
Dziś klasyka. Sezonowa Pavlova. Słodka. Chrupiąco-ciągnąca. Uzależniająca. Poznaliście ją już? Jeśli nie, musicie to zrobić. Po prostu musicie.
Zdjęcia zrobione "w biegu" przed przyjściem gości... Smakowało :)
Pavlova
przygotowując moją (idealną) bezę korzystałam z rad Kwestii Smaku.
Beza:
4 białka (z dużych jajek)
250 g cukru
1 łyżeczka octu ryżowego
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Krem:
125 g mascarpone
150 ml śmietanki 30% mocno schłodzonej
łyżka cukru
ziarenka z połowy laski wanilii
Oraz:
maliny (lub inne owoce sezonowe)
Przygotowanie bezy:
Ubij białka na pianę, nie do końca sztywną. Cały czas ubijając dodawaj po łyżce cukru. Za każdym razem po dodaniu cukru ubijaj ok 1 min. Kiedy już dodasz cały cukier piana powinna być sztywna, lśniąca i gładka. Ubijaj ją jeszcze ok 3 minut. Dodaj ocet i mąkę. Ubijaj kolejną minutę.
W trakcie ubijanie, piekarnik nagrzej do 120 stopni C. Na blaszce wyłóż papier do pieczenia, na którym odrysuj koło o średnicy ok. 22 cm. Ubitą pianą przełóż dużymi łyżkami na odrysowany okrąg, szybkimi ruchami ułóż kształt szpatułką (unikaj zbędnego kontaktu z bezą). Wstaw do piekarnika na 30 minut, po czym zmniejsz temperaturę do 100 stopni i susz bezę przez ok. 3 godziny. Dzięki temu będzie chrupiąca z zewnątrz, miękka i ciągnąca w środku i zachowa jasny kolor. Można ją przygotowa dzień-dwa wcześniej.
Po wyjęciu z piekarnika ostudzić i przygotować krem.
Krem:
Delikatnie bij śmietankę z cukrem i wanilią, nie na sztywno. Dodawaj po łyżce mascarpone, cały czas miksując na wolnych obrotach, aż masa będzie gładka.
Gotowy krem wyłóż na środek bezy, potem ułóż owoce. Podawaj.
Smacznego!
Cudna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!:)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńCudna ! I jaka wysoka !
OdpowiedzUsuńO mamusiu, jaka piekna! I ten krem mascarpone zamiast bitej smietany... Poezja :)
OdpowiedzUsuń