Flan pâtissier to bardzo popularne we Francji ciastko, które znajdziemy w każdej boulangerie, a te najsmaczniejsze podobno w Paryżu. Flan w postaci, w której go zrobiłam, t.zn. na cieście kruchym pâte brisée zwany jest też "flan parisien" i jest jedną ze specjalności stolicy Francji. Jeśli go jeszcze nie jedliście, jest to taka tarta z budyniem, do tego bardzo prosta do zrobienia w domu. Można znaleźć na nie milion różnych przepisów, z nieskończonymi wariacjami proporcji mleka, jajek i mąki. Moja wersja flan to wersja "light". Użyłam mleka półtłustego, choć w wielu przepisach zaleca się mleko tłuste zmieszane ze śmietaną. W moim flan są tylko dwa jajka, choć znalazłam przepis, w którym jest ich...8. Nie zaszalałam też z cukrem, bo nie przepadam za przesłodzonymi deserami. Spróbujcie!
Flan pâtissier
Mączkę rozpuścić w małej ilości mleka, dodać do reszty mleka w garnku. Następnie dodać cukier, roztrzepane jajka i ekstrakt. Podgrzać na średnim ogniu, cały czas mieszając, uważając, aby się nie zagotowało i nie przypaliło. Gotować i mieszać przez kilka minut, aż mieszanka stanie się gęsta. Powinna wyglądać jak budyń. Wylać masę na spód tarty. Piec ok 45 minut. Podawać na zimno, np. z ulubionymi owocami jagodowymi.
Flan pâtissier
- 250 g ciasta kruchego
- 2 jajka, roztrzepane
- 100 g mączki kukurydzianej
- 150 g cukru
- 1 litr mleka
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
Mączkę rozpuścić w małej ilości mleka, dodać do reszty mleka w garnku. Następnie dodać cukier, roztrzepane jajka i ekstrakt. Podgrzać na średnim ogniu, cały czas mieszając, uważając, aby się nie zagotowało i nie przypaliło. Gotować i mieszać przez kilka minut, aż mieszanka stanie się gęsta. Powinna wyglądać jak budyń. Wylać masę na spód tarty. Piec ok 45 minut. Podawać na zimno, np. z ulubionymi owocami jagodowymi.
a jaka cudna ta tartaaa! wow, chce sprobowac!
OdpowiedzUsuńPrezentuje się ciekawie i apetycznie.
OdpowiedzUsuń:) pyyysznie wygląda, częstuję się
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wgląda :)
OdpowiedzUsuńa wiesz o tym, że właśnie dziś miałam taką robić? ;P złośliwość rzeczy martwych mi to jednak uniemożliwiła i cóż napatrzę się na Twoją, bo uwielbiam te tarty jak nic innego :)
OdpowiedzUsuńBuuuuuuuuuuuuu a my mamy piekarnik ciągle bez drzwiczek :(
OdpowiedzUsuńcudna jest ta budyniowa warstwa.
OdpowiedzUsuńtwój placek nie ma nic wspólnego z flanem.
OdpowiedzUsuń