"Marchewka"Jan Brzechwa
Dawno temu, choć nikt o tym nie wie,
Marchewka rosła na drzewie,
A że tak wysoko rosła -
Była okropnie wyniosła.
O kapuście mówiła "kapucha",
Z brukwi się wyśmiewała, że jest tłustobrzucha,
A jak się wyrażała o rzepie,
Nawet nie wspominać lepiej.
Pomidor nazywała czerwoną naroślą,
Sałatę - jarzyną oślą,
Ziemniak - ślepiem wyłupiastym,
A koper, po prostu, chwastem.
"Ja - mówiła marchewka - ja to jestem taka,
Że jeśli tylko zechcę, zakasuję ptaka,
Rosnę w górze, na drzewie, lecz jak będzie trzeba,
Pofrunę nawet do nieba!
Ja jestem nadzwyczajna, w smaku niebywała,
Jam owoc nad owoce, ze mną nie przelewki!"
Tak mówiła marchewka - głupia samochwała.Dlatego właśnie dzieci nie lubią marchewki.
"Marchewka"Jan Brzechwa
|
Nietypowa tarta, ale naprawdę smaczna. Z tartą marchewką, świeżą kolendrą i serem. Delikatna w smaku, może i dzieci ją polubią?
Na spód:
ciasto kruche z tego przepisu
Nadzienie tarty:
4 średnie marchewki, starte na tarce o dużych oczkach
ok 100 g startego sera (ja użyłam Comte, ale może być każdy inny twardy ser)
pół pęczka świeżej kolendry
2 jajka
200 ml śmietany
sól, pieprz,
łyżka oliwy z oliwek
Piekarnik nagrzej do 190 stopni C. Formę na tartę wylep ciastem, na nie wyłóż papier do pieczenia i na to wysyp fasolę (albo groch). Podpiecz 15 min.
Startą marchewkę podsmaż na oliwie kilka minut. Jajka wymieszaj z śmietaną, startym serem, kolendrą, dodaj sól i świeżo zmielony pieprz. Połącz z ostudzoną marchewką. Masę wylej na podpieczony spód tarty. Piecz w temperaturze 190 stopni C ok 25-30 minut.
Dobra jest i na ciepło i na zimno.
Takie tary sa opyszne i bardzo wiosenne. ja moja marchewkowo - imbirową tartę na orzechowym cieście wprawdzie robiłam zimą, ale radosny kolor marchewki zawsze dodaje skrzydeł!
OdpowiedzUsuńTwoja tarta wygląda pysznie. Nie jadłam takiej, ale jestem pewna, że jest przepyszna.
OdpowiedzUsuń