Pada, i pada, i pada...W taką pogodę, przychodzi ochota na jedzenie-pocieszenie. U nas w domu zawsze w tej sytuacji niezawodne okazują się ziemniaki. A TAKIE ziemniaki - z masłem, ze śmietanką, z czosnkiem i z natką pietruszki, sprawiają, że nawet taką pogodę jesteśmy w stanie zaakceptować ;)
Na 2 porcje potrzeba:
około 1 kg młodych ziemniaków
sól, pieprz
2 łyżki masła
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
5 łyżek śmietanki 30%
1/2 ząbka czosnku drobno posiekanego (ja dałam cały ząbek:D)
Ziemniaki umyłam, wyszorowałam i ugotowałam w osolonej wodzie. Rozbiłam je widelcem na mniejsze kawałki, dodałam masło, czosnek, natkę i śmietankę. Wymieszałam. Doprawiłam solą i pieprzem.
Smacznego!
Aż żałuje że u mnie nie pada:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia... i te ziemniaki! :)
OdpowiedzUsuńTakie ziemniaczki sa idealnym lekiem na chandre wywolana deszczem :)
OdpowiedzUsuńa u mnie dziś słonko grzało.
OdpowiedzUsuńale od jutra także ma padac, buuu...
ale te ziemniaczki... hm, no, nadają się
świetnie na pocieszenie ;]
pysznie!
ech...u nas tez taka pogoda....ziemniaczki super brzmia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i slonecznego weekendu mimo wszystko zycze :)