środa, 13 października 2010
I znowu tarta. Z pomidorem, porem i serem pleśniowym.
Ciasto francuskie jest wspaniałe! Można z niego zrobić prawdziwe cuda właściwie z niczego. Zawsze staram się mieć je w lodówce, awaryjnie, na wypadek częstych sytuacji pt. "nie ma nic do zjedzenia" albo "nic mi się nie chce". Ten przepis jest efektem przeszukiwania zakamarków pustawej lodówki i tego, że po prostu nie cierpię marnować jedzenia.
Tym razem w lodówce, obok opakowania gotowego ciasta francuskiego, znalazłam:
1,5 pomidora
1 pora
śmietanę 18%
2 jajka
resztkę sera pleśniowego
Użyłam jeszcze:
troszkę soli, troszkę pieprzu i zioła prowansalskie
Ciastem francuskim wyłożyłam formę do tart. Na nie wyłożyłam pokrojone w plasterki pomidora i pora (tylko białą i jasnozieloną część) oraz pokruszony ser. Posypałam wszystko ziołami prowansalskimi.
Śmietanę wymieszałam z jajkami, odrobiną soli i pieprzu. Wylałam masę na górę. Piekłam wszystko ok 30 minut w temp. 180 C.
Proste? Tak! Banalne? Nie da się zaprzeczyć.
Ogólnie niby takie nic, ale uwierzcie mi, to jest naprawdę dobre:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czasami proste rzeczy sa najlepsze... a Twoja tarta na pewno jest smaczna:)
OdpowiedzUsuńO, też uwielbiam ciasto francuskie za jego uniwersalność :) Można na taki tartowy spód wrzucić niemal wszystko a i tak wyjdzie coś pysznego! Fajny ten twój pomysł :)
OdpowiedzUsuńmm... cudnie brzmi to połączenie ;]
OdpowiedzUsuńapetycznie!
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ciasto francuskie to nieskończone możliwości. a u mnie zawsze bywało na słodko. wersji wytrawnej spróbowac muszę koniecznie.
OdpowiedzUsuńStrasznie lubie ciasto francuskie i pory :) Smakowałaby mi twoja tarta.
OdpowiedzUsuńPycha - mój smak! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń