Wyprawa do Francji zakończyła się dla mnie niestety poważnym zapaleniem oskrzeli i już 2 tydzień grzęznę w domu, sama. Jest to dla mnie ciekawe doświadczenie, bo po raz pierwszy od baaardzo dawna nie pracuję tak długo - to już ponad 3 tygodnie...
Niestety od dłuższego czasu nie gotowałam nic specjalnego, nie tylko byłam za słaba, żeby się wysilić, ale też straciłam zupełnie smak (nie apetyt, tak źle nie było;). Ale w końcu postanowiłam zrobić sobie coś, co bardzo lubię. To danie przyrządzałam już wiele razy, czasem eksperymentuję z przyprawami w zależności od tego czy mam ochotę na mniej lub bardziej pikantna wersję. Czasem podaje dal jak zupę z dodatkiem chleba (np. pity) a czasem, jak dzisiaj, z dodatkiem ryżu. Podstawą dla mojej potrawy jest ten przepis.
Podaję go z moimi małymi zmianami (i jest to wersja raczej łagodna).
Dal-potrawka z czerwonej soczewicy
1 cebula posiekana drobno
2 posiekane ząbki czosnku
1 łyżeczka garam masali
1 łyżeczka kuminu
1/2 łyżeczki kurkumy
1/4 łyżeczki chilli
łyżeczka imbiru startego na tarce
2 łyżki masła
2 puszki pomidorów
1/2 puszki mleka kokosowego (ok 200 ml)
2 szklanki wywaru z warzyw
1 szklanka czerwonej soczewicy
sól i pieprz
W dużym garnku na maśle podsmażam cebulę i czosnek, około 3 minut. Dodaję przyprawy i imbir. Szybko mieszam i smażę kolejną minutę. Zalewam bulionem, dodaje pomidory i soczewicę. Doprowadzam do wrzenia. Dodaje mleko kokosowe i gotuję bez przykrycia około 25 minut. Cześć płynu wyparuje soczewica stanie się miękka. Na końcu przyprawiam solą i pieprzem do smaku. Smacznego!
inspiracje chętnie podkradnę.
OdpowiedzUsuńi zdrowia pożyczę.
Ślicznie wygląda, uwielbiam indyjską kuchnię i praktycznie codziennie gotuję indyjski obiad:) Na pewno było pyszne
OdpowiedzUsuńuwielbiam dale wszelkiej maści. z soczewicą chyba najbardziej. dziś sama będę na kolację dal z soczewicy robić;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
aż się głodna zrobiłam..
OdpowiedzUsuńDla mnie ważne, że już tu jesteś :)))) To na talerzu wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam soczewicę, uwielbiam dal... a ponad wszystko kocham Beirut i bardzo miło było mi tu pobyć:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
oj pojadłabym sobie :)
OdpowiedzUsuńduzo zdrowka:)
OdpowiedzUsuńa takie jedzonko to bym sobie zjadla:)