Wieczór z przyjacielem, dobrym jedzeniem i winem to najlepszy sposób na wszelkie smutki.
Gotowanie dla kogoś, kto jeszcze potrafi to docenić jest dla mnie jedną z największych przyjemności.
Ten makaron bardzo mi się udał. Przepis jest bardzo prosty, ale żeby zachwycił, potrzeba dobrej jakości składników. Prawdziwy włoski makaron, świeża ricotta, dobre wino. I jest dobrze.
Przepis znalazłam w książce Jamiego Olivera.
Na 2 osoby potrzeba:
200 g makaronu najlepiej włoskiego fettuccine
1/2 posiekanej drobno cebuli
1 ząbek czosnku drobno posiekany
1 łyżka octu balsamicznego
puszka pomidorów
opakowanie sera ricotta
1 łyżeczka oregano
sól, pieprz, oliwa
1/2 łyżeczki cukru
świeża bazylia
Na rozgrzanej oliwie podsmażam czosnek i cebulę, ok 3-4 minuty. Dodaję pomidory, ocet balsamiczny i gotuje jakieś 20 minut. Przyprawiam sos do smaku solą, pieprzem i cukrem. W między czasie nagrzewam piekarnik do 200 st C. Ricottę odsączam z zalewy i obtaczam ją w oliwie z oregano, solą i pieprzem. Wkładam na folii aluminiowej do rozgrzanego piekarnika na 20 minut. Gotuje makaron. Wrzucam go z łyżką wody z gotowania do sosu pomidorowego i dokładnie mieszam. Podaje posypane posiekaną bazylią i pokruszoną ricottą. Każdy nabiera jej sobie tyle ile lubi. Do tego czerwone wino. Pycha!
same pyszności tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się taka pasta. podoba, i to bardzo!
OdpowiedzUsuńW przepisie każdy znajdzie coś dla siebie. Niech mi będzie wolno,przy zachowaniu szacunku dla innego przyjaciela, który jest teraz daleko,wczytać się w słowa Asix: "Wieczór z przyjacielem, dobrym jedzeniem i winem to najlepszy sposób na wszelkie smutki.".I wszystko, bo kuchnia to nie tylko potrawy, styl to także dusza, Za tę ucztę przesyłam uśmiech ;-).
OdpowiedzUsuńpyszne smaki:)
OdpowiedzUsuń