poniedziałek, 28 listopada 2011

Ciasto cynamonowe z nutellą

Ten przepis jest tak banalny, że każdy, nawet osoba, której wydaje się, że ma dwie lewe ręce w kuchni, na pewno odniesie sukces. Aby zrobić to ciasto potrzebne jest Wam jakieś 10 minut. Wystarczy tylko wszystko dokładnie zmiksować. Nie lubicie zmywać? Nie ma problemu, użyjecie tylko jednej miski.
Gwarantuje Wam, że zrobicie tym ciastem furorę i wszystkim będzie smakować (no, chyba że ktoś nie lubi nutelli-czy ktoś nie lubi nutelli?!). Ale miejcie na uwadze, że może się okazać, że po spróbowaniu jednego kawałka, trudno Wam będzie się nim bezboleśnie podzielić...;)


  • CIASTO CYNAMONOWE Z NUTELLĄ
  • (przepis ze strony BBC, lekko zmodyfikowany)
  • Składniki:
  • 175g miękkiego masła
  • 150g cukru
  • 3 jajka
  • 200g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 4 łyżki mleka
  • 3-4 łyżki nutelli
  • garść groszków czekoladowych lub grubo posiekanych orzechów laskowych
Nagrzej piekarnik do 180 stopni C. Foremkę wyłóż papierem do pieczenia (użyłam keksówki, można w zamian użyć małej tortownicy). Za pomocą miksera wymieszaj masło, cukier, mąkę, jajka, proszek do pieczenia, cynamon i mleko. Ucieraj kilka minut, do uzyskania puszystej masy. 
2/3 ciasta wylej do foremki, wyrównaj. Na górę łyżeczką wyłoż nutellę, tworząc "plamy", potem lekko ją rozprowadź na pomocą np. noża. Przykryj równomiernie resztą ciasta. 
Na górę wysyp garść groszków czekoladowych lub grubo posiekane orzechy laskowe. 
Piecz ok 60 minut. Po wyjęciu z piekarnika, odstaw ciasto na 10 minut przed wyjęciem go z foremki. 
Ciasto można przechowywać do 7 dni, jeśli zawiniemy je w folię spożywczą. 
Smacznego!



czwartek, 24 listopada 2011

Brazo de Reina czyli chilijska rolada z masą kajmakową

Tak się złożyło, że zarówno we Francji jak i w Polsce miałam szansę poznać fajnych Chilijczyków. 
W związku z czym, zawsze chciałam zrobić jakąś potrawę pochodzącą z tego pięknego kraju. 
Kilka dni temu spotkałam się z jedną z moich chilijskich przyjaciółek we Francji (która nawiasem mówiąc piecze genialne ciasta). Często rozmawiamy o jedzeniu i tym razem nie było inaczej, a nasza rozmowa skończyła się tym, że upiekłam właśnie to ciasto. Ten niezwykle popularny w Chile deser nazywa się "Braza de Reina" czyli ramię królowej. Do przełożenia rolady użyłam polskiej masy krówkowej, w Chile jej odpowiednikiem jest manjar, a we Francji confiture de lait. 
Słodkie, proste, pyszne :)


Brazo de Reina
  • 4 jajka w temperaturze pokojowej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 70 g cukru pudru
  • 90 g mąki
  • 1 puszka gotowej masy krówkowej (400g)

Jajka ubić z cukrem, solą i proszkiem do pieczenia na jasną kremową masę za pomocą miksera (mi zajeło to ok. 5 minut). Delikatnie wmieszać drewnianą łyżką przesianą makę. Piekarnik nagrzać do 190 stopni C. Blachę o boku 28 - 34 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wylać masę biszkoptową, wyrównać. Piec około 10-12 minut w temperaturze 190ºC. Ściereczkę kuchenną wysypać cukrem. Położyć na niej upieczoną, gorącą roladę (wierzchem do ściereczki, natychmiast zdjąć papier). Następnie szybko zwinąć razem ze ściereczką, odstawić do wystygnięcia. Po wystygnięciu rozwinąć i wysmarować równomiernie kajmakiem, ponownie zwinąć. Przechowywać w lodówce, nawet do 7 dni.



niedziela, 20 listopada 2011

Kokosanki z czekoladą

Każdy zna jakiś przepis na kokosanki. Ja sama znam ich kilka. Ten przepis jest jednak inny niż pozostałe.
To też kokosanki, za którymi mój Sernikożerca wprost szaleje. Niedługo z Sernikożercy stanie się Kokosankożercą...
Inspiracją do ich wykonania był przepis Davida Lebovitza i białka jajek, które nie mogły się zmarnować. Przepis Lebovitza trochę zmieniłam, ufając swojej intuicji.
Ciastka mają naprawdę wspaniałą konsystencję, są chrupkie na zewnątrz, miękkie w środku, nie są za słodkie, polewa z ciemnej czekolady wspaniale uzupełnia ich smak.

Kokosanki z polewą czekoladową.
Składniki na ok. 20 małych ciasteczek

  • 1,5 szklanki wiórków kokosowych
  • 4 białka
  • 0,5 szklanki mielonych migdałów
  • 2 płaskie łyżki mąki 
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 1/4 łyżeczki soli
  • kilka kropel ekstraktu z wanilii
  • 60 g ciemniej czekolady dobrej jakości

Wymieszaj w garnku wiórki kokosowe, mąkę, cukier, białka, mielone migdały i sól. Postaw na słabym ogniu i trzymaj na nim, mieszając, tak długo, aż masa zacznie się przypalać. Wtedy zdejmij z ognia, dodaj ekstrakt z wanilii i odstaw do wystygnięcia.
Piekarnik nagrzej do 180 stopni C. Blachę wyłóż papierem do pieczenia. Z masy utwórz niewielkie okrągłe ciasteczka, ok. 2-2,5 cm. Zachowaj odstępy. Piecz ok 20-25 minut, aż staną się złote.
Kiedy kokosanki wystygną możesz przygotować polewę. Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej (lub ewentualnie w mikrofalówce). Zatapiaj w niej do połowy każde ciastko, odkładając je na deskę wyłożoną papierem do pieczenia. Odstaw do czasu aż czekolada zastygnie.




A na koniec kilka zdjęć z Lunéville, niewielkiego miasta niedaleko Nancy. Znane jest głównie z tego, że znajduje się w nim zamek, który niegdyś był siedzibą Stanisława Leszczyńskiego. Królowi Polski bardzo ponoć spodobały się ogrody zamkowe przywodzące na myśl Wersal. Zamek jest w ciągłym remoncie, niedawno ucierpiał po raz kolejny z powodu pożaru. Było ich już w sumie sześć. Ci, którzy lubią tajemnicze historie mówią, że to wina klątwy. Każdy z pożarów miał miejsce na początku stycznia, w dziwnych okolicznościach. Do tego jeszcze pożary kojarzone są ze śmiercią samego Stanisława, który zmarł w wyniku oparzeń, jego strój zapalił się od iskry z kominka.
Lunéville odwiedziłam już dwukrotnie. Latem ogród wokół zamku jest pełen życia, z tryskającymi fontannami i turystami z aparatami fotograficznymi zawieszonymi na szyi. 
Późną jesienią, atmosfera jest zupełnie inna...






środa, 16 listopada 2011

Odwrócone ciasto z ananasem

Ostatnio nie miałam czasu na fotografowanie naszych posiłków, choć trochę się w mojej kuchni działo. Między innymi przygotowałam obiad 100 % français dla miłego gościa z Polski. Była zupa cebulowa zapiekana z bagietką posypaną serem gruyere, zrobiłam też wyjątkowo (na specjalne życzenie!!!) danie z mięsem - lokalną quiche lorraine, a na deser sprawdzony mousse au chocolat wg. Pierra Hermé (obiecuje wkrótce zamieścić ten wspaniały, prosty przepis). Tak więc gość zajadał się francuską tartą z boczkiem, a ja w zamian zajadałam się ptasim mleczkiem dostarczonym prosto z Polski.

Tymczasem jednak na blogu ciasto idealne do popołudniowej kawy. Powstało trochę z przypadku. W szafce leżała puszka z plastrami ananasa, w lodówce było tylko jedno jajko, a w pamięci miałam podobny przepis podejrzany w którymś z kulinarnych czasopism. I tak oto jest - odwrócone ciasto z karmelizowanym ananasem. 


Odwrócone ciasto z ananasem
  • 6 plasterków ananasa z puszki
  • 125 g masła
  • 125 g cukru
  • 1 jajko
  • 125 g mąki
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki mleka
Na patelni rozpuścić 25 g masła z 25 g cukru. Położyć na nią odsączone plastry ananasa, smażyć z obu stron do zarumienienia się. Zdjąć z ognia. Pozostałe masło utrzeć z resztą cukru, dodać jajko, następnie przesianą makę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Miksować do połaczenia wszystkich składników. Na spód okrągłej foremki o średnicy ok. 22 cm wyłożyć ananas razem z pozostałym na patelni masłem. Na górę wyłożyć równomiernie ciasto. Piec ok 35 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C. Po wyjęciu z piekarnika i wystudzeniu wyłożyć ciasto dnem do góry.




piątek, 11 listopada 2011

Kotleciki z tuńczyka i ciecierzycy

Dziś przepis lekki, łatwy i przyjemny. A do tego jeszcze ekonomiczny. 
Przygotowanie tych pysznych kotlecików sprowadza się tak naprawdę jedynie do zmiksowania wszystkich składników robotem kuchennym. Dodatek kuminu i mielonej kolendry dodaje te prostej potrawie oryginalności i egzotycznej nuty. 
Minimum wysiłku, satysfakcja gwarantowana :) Polecam wszystkim zabieganym i potrzebującym ekspresowej kuracji domowym jedzeniem.

Kotleciki z ciecierzycy i tuńczyka
składniki na około 10 niedużych kotlecików

  • puszka ugotowanej ciecierzycy
  • duża puszka tuńczyka (ok. 140g po odsączeniu)
  • pół czerwonej cebuli, pokrojonej
  • 2 jajka
  • łyżka soku z cytryny
  • płaska łyżka mielonej kolendry
  • płaska łyżka kuminu
  • 4 łyżki bułki tartej
  • pół łyżeczki chilli w proszku
  • szczypta soli
  • olej (do smażenia kotlecików)

Do podania: rukola polana oliwą z oliwek, jogurt naturalny

Ciecierzycę i tuńczyka odsączyć. Za pomocą blendera lub robota kuchennego zmiksować wszystkie składniki za wyjątkiem bułki tartej. Do gotowej masy dodać bułkę tartą, dokładnie wymieszać. W razie potrzeby doprawić. Formować okrągłe, nieco spłaszczone kotleciki. Smażyć na niewielkiej ilości oleju, aż się zezłocą z obu stron. Podawać gorące z rukolą i jogurtem naturalnym, lub tak jak lubicie :) Smacznego!


środa, 9 listopada 2011

Samosy ze szpinakiem

Samosy to fajna przekąska na wieczór z przyjaciółmi albo na kolację, jeśli podamy je np. z sałatą.
Z nadzieniem możemy szaleć do woli, ja tym razem postawiłam na proste połączenie szpinaku i sera mascarpone.



Samosy ze szpinakiem
składniki na 20 sztuk

  • 10 okrągłych płatów ciasta brick (albo filo)
  • 0,5 kg mrożonego szpinaku
  • 4 łyżki mascarpone
  • pół cebuly, posiekanej
  • 2 ząbki czosnku, posiekane
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa
  •  + olej do smażenia i roztrzepane jajko do sklejenia

Nadzienie: Na oliwie z oliwek podsmaż cebulę i czosnek. Dodaj szpinak, smaż tak długo, aż woda całkowicie wyparuje. Dopraw solą, pieprzem i szczyptą gałki muszkatołowej. Dodaj ser mascarpone. Wymieszaj i ewentualnie jeszcze dopraw.

Okrągły płat ciasta brick przetnij na połowe. Każdą połowę złóż wzdłuż. Na końcu paska nałóż łyżkę nadzienia i składaj w trójkąty. Drugi koniec ciasta posmaruj jajkiem i sklej paczuszkę. Instrukcję video jak składać samosy, znajdziecie np. tutaj (klik-klik).
Smażyć na złoto na oleju, kilka minut z każdej strony. Samosy w zasadzie powinno się smażyć w bardzo głębokim oleju, ja mam przed tym psychiczny opór (...), smażę je na ok 0,5-1 cm warstwie.
Po usmażeniu, odsączyć paczuszki na papierowym ręczniku.

poniedziałek, 7 listopada 2011

Wiewiórka, stały punkt jesiennego menu

To nie tak jak myślicie, nie zwariowałam i nie przerzuciłam się na jedzenie tych uroczych zwierzątek...
Wiewiórka to ciasto, które część z Was na pewno już zna. Występuje też pod nazwą placek amerykański, ale ja zdecydowanie wolę nazywać je wiewiórką ;) Ci którzy jeszcze nie znają, muszą koniecznie spróbować! Wiewiórka ma same zalety; jest bardzo łatwa i szybka do zrobienia, potrzebne składniki zwykle mamy pod ręką, a przede wszystkim, jest po prostu pyszna. Połączenie jabłek i orzechów włoskich w pachnącym cynamonem cieście - czego chcieć więcej w szare jesienne popołudnia?



Wiewiórka
przepis Dorotuś

  • 4 jajka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2 szklanki mąki
  • 2/3 szklanki oleju
  • szklanka grubo posiekanych orzechów włoskich
  • 4 - 5 jabłek
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżeczka cynamonu (zastąpiłam przyprawą korzenną)
Jabłka obrałam i starłam na tarce z grubymi oczkami. Orzechy posiekałam, dosyć grubo.
Białka oddzieliłam od żółtek, ubiłam z nich pianę, pod koniec ubijania dodając cukier. Do masy dodałam żółtka i olej, nadal ubijać. Dodałam mąkę wymieszaną z proszkiem do piecznia, sodą i przyprawą korzenną (lub cynamonem). Wymieszałam dokładnie. Na końcu wmieszałam starte jabłka i posiekane orzechy. Piekłam ok 45 minut w temperaturze 165 stopni C. Użyłam dużej prostokątnej blaszki, w przyszłości jednak zastąpię ją mniejszą, ciasto wyszło raczej niskie.
Na koniec można je posypać cukrem pudrem.
Polecam!

sobota, 5 listopada 2011

Zupa krem ze świeżych borowików

Jestem bardzo podekscytowana tym wpisem na blogu, bo jest on świadectwem mojego debiutu.
Tak, tak, po raz pierwszy w życiu byłam na prawdziwym grzybobraniu! Ależ to przygoda! Czujne wyglądanie, radość po znalezieniu ukrytego skarbu, do tego jeszcze tajemnicza atmosfera lasu i odkrywania jego sekretów. Dawno tak miło nie spędziłam czasu. No i jeszcze do tego wszystkiego, wisienka na torcie - możliwość upichcenia czegoś wspaniale pysznego z zebranych przez siebie grzybów.
Chciałabym się z Wami podzielić jednym z przepisów, które zrealizowałam z naszych zbiorów. Jest to pyszna zupa krem z duszonych w białym winie borowików z oliwą truflową, zabielana gęstą śmietaną. Polecam każdemu, i wypad na grzyby i zupę!


Zupa krem z borowików
4 porcje
  • ok. 300 g świeżych borowików
  • 2 szalotki, drobno posiekane
  • 1 ząbek czosnku, pokrojony w plasterki
  • 2 łyżki oliwy aromatyzowanej truflami (można zastąpić zwykła)
  • 1 łyżka masła
  • 50 ml białego wytrawnego wina
  • 75 ml gęstej kwaśnej śmietany
  • 600 ml bulionu warzywnego
  • sól, pieprz, tymianek

Grzyby dokładnie oczyścić, za pomocą pędzelka, szmatki (grzybów nie należy myć!). Pokroić je w plasterki. W dużym garnku rozgrzać oliwę z masłem. Wrzucić posiekane szalotki, czosnek i borowiki, podsmażyć kilka minut, aż grzyby lekko się zarumienią. Dodać wino, dusić kolejne kilka minut, do całkowitego zredukowania alkoholu. Zalać bulionem. Gotować ok. 20 minut, aż grzyby staną się miękkie. Zmiksować na gładki krem. Zabielić śmietaną. Ponownie zagotować. Przyprawić do smaku, solą, pieprzem oraz odrobiną suszonego tymianku. Podawać na gorąco, np. z grzankami albo groszkiem ptysiowym. Smacznego!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...