Ciasto grzech; 2 tabliczki czekolady, słoik nutelli, 6 jajek, ech…ale jest pyszne!
No i na święta możemy sobie pozwolić na nieco więcej, poza tym po jednym kawałku raczej już nie sięgniesz po kolejny-jest bardzo zapychająceJ
Polecam na specjalne okazje wszystkim łakomczuchom.
Torta al Gianduia
Przepis Nigelli Lawson wygrzebany u Dorotuś:
6 dużych jajek, osobno białka i żółtka
Szczypta soli
125 g miękkiego masła
400 g nutelli
1 łyżka rumu
100 g zmielonych orzechów laskowych
100 g gorzkiej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej
W misce ubić na sztywno białka ze szczyptą soli. W osobnym naczyniu utrzeć masło z nutellą, dodać do masy rum, żółtka, orzechy, zmiksować . Wmieszać czekoladę. Na końcu dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać.
Ciasto wlać do tortownicy o średnicy 23 cm wyłożonej papierem do pieczenia, piec ok. 40 min w 180 st C.
Na polewę potrzeba:
100 g orzechów laskowych podpieczonych na patelni i ostudzonych
125 ml kremówki
1 łyżka rumu
125 g czekolady
W garnuszku rozpuścić czekoladę z kremówką, rumem, mieszając aż powstanie gładka polewa. Wyłożyć na ostudzone ciasto i udekorować orzechami.
Smacznego!
Jak to u Nigelli bywa - dużo czekolady, dużo śmietanki i dużo smakołyków...;)
OdpowiedzUsuńZaczynam żałować, że dopiero niedawno miałam urodziny - bo słoiczek Nutelli zachowany na czarną godzinę kusi...
....al Gianduia, sorry but this comes from Torino, my city, therefore, at least on this, I need to be picky. :)
OdpowiedzUsuńok, thank you, I trust you on this one:)
OdpowiedzUsuńw końcu od Nigelli, co oznacza mnóstwo czekolady ;] taka rozpusta... a co tam, święta w końcu mamy!
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że spokojnie sobie świętujesz. Co za pracuś :))))
OdpowiedzUsuń